poniedziałek, 24 listopada 2014

26. Bieg Niepodległości - Warszawa 11.11.2014r.


11.11.2009 r. Warszawa

Dochodzi południe. Za chwilę ma odbyć się Bieg Niepodległości.  Jestem pierwszy raz na zawodach. 
Obserwuje rozgrzewających się ludzikòw w białych i czerwonych koszulkach.  Zastanawiam się czy tak trzeba, bo o bieganiu wiem tyle co nic.  Na sobie mam koszulkę koloru białego, bawełnianą, założona na starą kurtkę.  Na głowie wełniana czapka, na nogach dresy i stare adidasy w których chodziłem ze trzy sezony. Pod tymi ciuchami ponad 10 kg zbędnej masy zbierane dzięki siłowni i zbyt obfitym posiłkom. Pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na mnie tłum startujących. Tego dnia po raz drugi w życiu przebiegłem dystans 10 km. Czas około 53 minut. Najbardziej kluczowa myśl tego dnia to: "wiem, że mogę zrobić to szybciej".

11.11.2014 r. Warszawa

Dokładnie 5 lat później. Podobna pora dnia. Chyba jest cieplej niż było za pierwszym razem. Stoję na starcie Biegu Niepodległości. W pierwszej, najszybszej strefie. Upoważnia mnie do tego mała, czerwona naklejka na numerze startowym: "10 km biegnę na czas poniżej 39:59". Na nogach startowe buty. Takie, które wyjmuje z pudełka tylko na wyścigi nie dłuższe niż 10 km. Oprócz nich mam koszulkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki. Wiem, że jest mi na tyle chłodno, że po pierwszym kilometrze będzie komfortowo. Wiem co i jak mam biec. Na mecie 38:53, a czuje się o wiele bardziej komfortowo niż pięć lat wcześniej. I mimo upływu czasu i kilometrów w głowie wciąż ta sama myśl: "wiem, że mogę zrobić to szybciej".



3 komentarze:

  1. ja też to wiem i czekam na ten dzień kiedy znów zrobisz to szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest rok 2024. Przez globalnej ocieplenie spocił się jeszcze przed startem....

    OdpowiedzUsuń