11.11.2009 r. Warszawa
Dochodzi południe. Za chwilę ma odbyć się Bieg Niepodległości. Jestem pierwszy raz na zawodach.
Obserwuje rozgrzewających się ludzikòw w białych i czerwonych koszulkach. Zastanawiam się czy tak trzeba, bo o bieganiu wiem tyle co nic. Na sobie mam koszulkę koloru białego, bawełnianą, założona na starą kurtkę. Na głowie wełniana czapka, na nogach dresy i stare adidasy w których chodziłem ze trzy sezony. Pod tymi ciuchami ponad 10 kg zbędnej masy zbierane dzięki siłowni i zbyt obfitym posiłkom. Pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na mnie tłum startujących. Tego dnia po raz drugi w życiu przebiegłem dystans 10 km. Czas około 53 minut. Najbardziej kluczowa myśl tego dnia to: "wiem, że mogę zrobić to szybciej".
11.11.2014 r. Warszawa
Dokładnie 5 lat później. Podobna pora dnia. Chyba jest cieplej niż było za pierwszym razem. Stoję na starcie Biegu Niepodległości. W pierwszej, najszybszej strefie. Upoważnia mnie do tego mała, czerwona naklejka na numerze startowym: "10 km biegnę na czas poniżej 39:59". Na nogach startowe buty. Takie, które wyjmuje z pudełka tylko na wyścigi nie dłuższe niż 10 km. Oprócz nich mam koszulkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki. Wiem, że jest mi na tyle chłodno, że po pierwszym kilometrze będzie komfortowo. Wiem co i jak mam biec. Na mecie 38:53, a czuje się o wiele bardziej komfortowo niż pięć lat wcześniej. I mimo upływu czasu i kilometrów w głowie wciąż ta sama myśl: "wiem, że mogę zrobić to szybciej".
ja też to wiem i czekam na ten dzień kiedy znów zrobisz to szybciej :)
OdpowiedzUsuńDzikus :)
OdpowiedzUsuńJest rok 2024. Przez globalnej ocieplenie spocił się jeszcze przed startem....
OdpowiedzUsuń