środa, 14 października 2015

Tatry na łikend


Czy „opłaca” się pojechać na dwa dni w Tatry Słowackie? Finansowo pewnie nie, czasowo zdecydowanie nie…ale kto by się tym przejmował, skoro ma być pogoda?

Podczas gdy Paweł walczył o cenne sekundy na Maratonie w Koszycach, ja dreptałem do Schroniska przy Zielonym Plesie. Plan był inny, miał być biwak w Dolinie Białej Wody, w kolebie przy Litworowym Stawie. Stety/niestety sobotni poranny mróz jakim przywitało nas Zakopane skutecznie wpłynął na chęć spania w trochę cieplejszym miejscu. I tak o to padło na Zielone Pleso.
Czy się „opłacało”? Zdecydowanie tak!

Dzień 1
Biała Woda Kieźmiarska – Schronisko – Jagnięcy Szczyt – Schronisko ( 12,1km, do góry: 1258m, na dół: 630m )

Od lewej: Jastrzębia Turnia, Kołowy Szczyt

Widok z wejścia na Jagnięcy Szczyt, na wprost Babia Góra, na lewo Pilsko

Od lewej min.: Kieżmarski Szczyt, Grań Wideł, Łomnica i Durny Szczyt


Dzień 2
Schronisko – Biale Plesa – Kopske Sedlo – Tatranska Javorina ( 11,9km, do góry: 328, na dół: 876m )

Potężna ściana Kieźmarskiego, Łomnica i Durny Szczyt

Durny Szczyt

Wstaje słońce na Durnym Szczycie

Jagnięcy Szczyt - po prawej

Biale Plesa i Jagnięcy 

Od Kieźmarskiego po Jagnięcy

Tatry Bielskie


Z Kopskego Sedla na Tatry Bielskie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz